Wystarczy jedno spotkanie, by ożywić historię, nawet chwilowo ją odmienić. Powiadają, że ponoć każda legenda ma w sobie ziarno prawdy. Całkiem niedawno, nie jak w baśniach i legendach, bo 13 lutego wydarzyło się coś niezwykłego w wypożyczalni kłodzkiej biblioteki. W jeden wieczór królewskie sąsiednie miasteczko „Nad bystrą rzeką”, obdarzone zaskakującym bogatym kształtem architektonicznym, uwolnione od większego sąsiada 700 lat temu stało się na moment znów… kłodzką Bystrzycą. Wszystko za sprawą naszego niezwykłego gościa, który przybył z Ogrodu Górskiego Wiatru, by snuć swoje opowieści. Leszek Brągiel, znany poeta, fotograf, podróżnik, znawca kultur z różnych świata. Autor baśni i legend, ostatnio pięknego zbioru o właśnie o Bystrzycy Kłodzkiej w 13 kartach z ilustracjami Barbary Pawłowskiej. Spotkanie w dość niekonwencjonalnej formie przygotowane i prowadzone przez Mariolę Kowalcze, z motywem bystrzyckim w holu i na ladzie bibliotecznej.
Od początku do końca z mnóstwem zaskakujących niespodzianek zwyczajowo wręczanych na koniec imprezy. Kwiaty dla autora i ilustratorki na dobry początek w uznaniu za perełkę wydawniczą, też dla nieobecnych – tłumacza z Ołomuńca i bystrzyckiego wydawcy. Baśniowa gra w kości obowiązkowa dla autora i ilustratorki, by puścić wodze fantazji. Z nagrodami książkowymi, koniecznie. Okazało się, że Leszek Brągiel nie tylko pisze legendy, po mistrzowsku o nich opowiada, czyta publicznie z wielkich wystawowych ram. Też inspiruje do… ożywiania, czym akurat był wielce zaskoczony. Trzymany w tajemnicy pomysł był bardzo udany, niespodzianka i nagroda dla autora uroczego wieczoru. Gdy czytał „O dziewczynce z zapałkami i uśmiechającym się kocie”, to zza regału wyłonił się przesympatyczny bajkowy kot. Potem inne postaci, szczury, królowa myszy, nawet pogwizdujący koń, rozpoznane przez naszego gościa i opowiedziane w legendach. A pięknie ożywione przez panie z kłodzkiego Uniwersytetu III Wieku. Wielkie brawa! I oczywiście książki.
Kolejna niespodzianka dla pana Leszka to zaproszenie do uroczystego odsłonięcia wystawy z „Teki wyobraźni. Przed i po”, czyli twórczości czytelników PiMBP. Bo legendy można tworzyć, pisać, opowiadać, nawet grać w nie i rysować, by artystyczne dopełnić temat. I jeszcze ułożyć wierszowane morały przez poetę dla poety.
Pan Leszek też przygotował nam podarunek. Specjalnie na ten wieczór napisał i przeczytał kłodzką legendę o wędrowcu z laską, o mocy piór flaminga, małym ubogim chłopcu i zamkniętej kaplicy św. Jakuba w kłodzkiej świątyni. Nawet przyniósł najprawdziwszą laskę pielgrzyma z różowymi piórkami. W rewanżu pomysł-apel na kłodzki nowy zbiór opowieści o czarownicach, potworach, gnomach, rozbójnikach, zwykłych ludziach, osobliwych wydarzeniach i tajemniczych miejscach. Od razu pojawiły się pierwsze propozycje zebrane do specjalnej wielkiej czerwonej koperty. Mówią też, że Leszek Brągiel jest mistrzem baśni i legend z Ogrodu Górskiego Wiatru… Za inspirujący wieczór z autorem i gośćmi naszej biblioteki pięknie dziękujemy i czekamy na kłodzkie sugestie. Zamówienia na gawędę zbieramy w wypożyczalni PiMBP przy pl. Chrobrego 1.
Czy spotkanie autorskie z akcentem teatralnym było udane? Sami się przekonajcie.W wypożyczalni czeka fotorelacja. Zapraszamy serdecznie.