Można?! Hmm?! Rzucony uRok na urodzinową 150 geniusza działa skutecznie.
Już od stycznia inspiruje, podpowiada i opowiada. Można czerpać. Bardzo proszę i zapraszam. I nie taki Leśmian straszny jak go malują. Statystycznie literacko rzecz ujmując, jeśli tak w ogóle wypada, to… Piękne podziękowania za wspólną zabawę i uzupełnianie wystawy „za drzwiami” dla naszych znanych poetów, pisarzy, artystów i dorosłych czytelników. Też dla zakręconych literacko nauczycieli polonistów, opiekunów młodzieży szkolnej… tej młodszej. I tu wielkie zadziwienie – podstawówka i gimnazjum, nie szkoły średnie. Niesamowite. Leśmian trudny w odbiorze, wiadomo. Jednak bawi, uczy, śmieszy i zaprasza do fantastycznej przygody.
Dziś kolejna grupa (najmłodsza), bo CzwartaloLeśmianie z SP nr 3 pod opieką Beaty Burtowskiej-Procak przybiegła do wypożyczalni, by poznać leśmianową czarodziejską baśń pełną „zdarzeń niespodzianych i cudów niesłychanych” w bibliotecznym wydaniu. Na dzień dobry, rozgrzewkę dla duszy i ciała „Baśń o rumaku zaklętym” przy herbacie malinowej z dodatkiem czekoladowym. Odgadywanie hasła ukrytego w układzie filiżanek i stolików. No i odnalazł się herbaciany Ali Baba, stolikowy inicjał Leśmiana, filiżankowa klasa czwarta. Do tego sporo opowieści i ciekawostek o wielkim poecie. O tym jak pojawił się z zaświatów, by zagościć na VI Kłodzkiej Wiośnie Poetyckiej. Co to znaczy słynne KWP. Jaki ma związek Leśmian z Edgarem Allanem Poe, autorem fantastyki i horrorów. Ponieważ klasa błyskotliwa, ciekawska, bardzo żywiołowa, to nie było żadnego przysłowiowego dziadka i obrazu. Tylko dialog i zabawa. Zadania porozdzielane, odrobione pięknie. Każdy chciał czytać nie tylko „Dusiołka”. Po usłyszeniu historii o trupięgach mających swój rodowód w tradycji ludowej, dzieci odnalazły na wystawie ten słynny wiersz Bolesława Leśmiana.
Na zakończenie wszyscy naraz i chętnie odsłonili poetę. Miarka w ruch, wzrost dokładnie sprawdzony, jeszcze pamiątkowa fotka przy Leśmianie. Pewnie zachęci do lektury. Chociaż niektórzy już, bo pełno czwartali między regałami wśród książek, co widać na fotkach, A na podziękowanie oraz dobry powrót do szkoły niespodzianki. Leśmianowe twórcze zakładki z uRokiem kłodzkim. Na dokładkę „Książki z książki w święto książki” na chybił trafił, bez podpowiedzi z okładki. I jeszcze „Klechdy sezamowe” w formie audiobooka wypożyczone do wspólnego szkolnego słuchania.
Jaki efekt? Kolejni zauroczeni Leśmianem! Chcą już u nas wypożyczać książki!
Magia dusiołków z wystawy, lekcji, prezenty książkowe czy napar malinowy tak działa? Świeczki, bo chwilowo prądu zabrakło? A może po prostu uRok Leśmiana…
Mariola Kowalcze